A u nas po prostu sprawdzają się albo jakieś lody albo czekolada czy ptasie mleczko - to najczęściej. Ostatnio w sklepie wyłapałam ptasie mleczko z wedla o smaku mrożonej kawy. Jadłyście je? Dla mnie jest ok, może nie lepsze od zwykłego, ale też spoko.

U nas sprawdzają się muffinki. Lubimy takie wilgotne ciasto.

Akurat wilgotność muffinków zależy od przepisu. Zdarzają się i takie bardzo suche.

Ostatnio miałam okazję być w Krakowie w restauracji Mekong. Koleżanka jadła owoce morza, a ja jakoś nie miałam ochoty i wzięłam deser. Banan w cieście w polewie czekoladowej. Ależ to było dobre. Teraz chcę zrobić sama dla rodzinki, mam nadzieję, że wyjdzie.

Lubię od czasu do czasu zrobić sobie takiego banana, ale z grilla - daje się go w skórce na grilla i na górę kładzie się czekoladę.

Na skórkę dajesz czekoladę? Mam rozumieć, że jesz z skórą?

Bezowy placek z porzeczkami... mniam mniam, mój ukochany:-) Składniki
CIASTO:
20 dag mąki
szczypt asoli
5 dag mielonych migdałów
10 dag cukru
2 żółtka
10 dag masła
tłuszcz do formy
NADZIENIE:
30 dag czerwonych porzeczek
3 białka
12 dag cukru
łyżka mąki kartoflanej
5 dag podprażonych i zmielonych płatków migdałowych
Ciasto: mąkę przesiewamy, mieszamy z solą, migdałami i cukrem. Wbijamy żółtka. Brzegi mąki obkładamy płatkami masła i zagniatamy ciasto. Formujemy kulę, owijamy folią i wstawiamy do lodówki na ok. 30 min. Formę o śr. 26 cm natłuszczamy. Piekarnik rozgrzewamy do temp. 200ºC. Ciastem równomiernie wypełniamy formę, formując wysoki rant. Wstawiamy do piekarnika na ok. 20 min.

Nadzienie: porzeczki myjemy, odrywamy od szypułek. Białka ubijamy na sztywną pianę, dodając do niej cukier i mąkę kartoflaną. Na koniec pianę mieszamy z porzeczkami i mielonymi migdałami. Masę bezową wykładamy na spód ciasta i pieczemy 20 min w temp. 160ºC. Dekorujemy garstką świeżych porzeczek i płatków migdałowych.

Przecinam skórkę i do środka wkładam czekoladę. Daję na grilla, w środku wszystko się zapieka i potem zjadam samo nadzienie.

Znam ten przepis. Bardzo fajny pomysł na w miarę zdrowy deser.

Jeżeli chodzi o desery to uważam, że najprostsze rozwiązania są najlepsze i ostatnio odkryłam najłatwiejsze lody jednoskładnikowe.
potrzebujemy:
1 banan
zamrażarka
blender ręczny/kielichowy

Banana kroimy na plasterki, wkładamy do pojemnika i do zamrażarki na 1,5h. Zmrożone kawałeczki przekładamy do blendera i miksujemy - gotowe! Pyszne, słodkie lody dla ochłody :))