Jak od rana utrzymać dobry humor gdy rodzina wciąż marudzi?
 

Jak od rana utrzymać dobry humor gdy rodzina wciąż marudzi, gdera, narzeka i ogólnie jest mocno pesymistyczna?

Ja mam w głowie myśl, że życie to nie tylko praca i obowiązki, to również drobne przyjemności. Staram się codziennie wygospodarować czas na to, co naprawdę lubię ? odprężyć się przy ulubionej książce, zagrać z dziećmi w grę video.

Zapraszam na mojego bloga http://elektromaniacy.blog.pl/, a może stanie się Twoją inspiracją?

To trzeba dobrze nimi potrząsnąć i powiedzieć, że są maruderami ;). Jak u mnie za bardzo narzekają to trochę na nic pokrzyczę i jest lepiej.

Ha, niezłe, niezłe:) Choć ja np. do krzykaczy nie należę.
Ale znalazłam kilka fajnych wskazówek na taki pobudzający poranek: http://optimisci.pl/10-sprawdzonych-...zeski-poranek/ - może zastosować je nie tylko do siebie, ale i do reszty marudzącej rodziny, to wtedy przestaną marudzić?:)
I od razu lepiej się poczują.

Pogadaj z nimi. Najważniejsza jest rozmowa i wszystko się ułoży.

Trzeba własnym zachowaniem pokazywać, że wcale świat nie jest taki zły. Jeśli my będziemy pozytywnie nastawione, to i nasze dzieci.

Cieszyć się życiem. Naprawdę. Nawet największy maruder weźmie w końcu przykład z uśmiechniętej i zadowolonej z życia i siebie części rodzinki. Przetestowane! Tak więc - szeroki uśmiech i uszy do góry!

Trzeba się nie dać cudzym humorom i pielęgnować małe szczęścia w życiu, a przy okazji przekonać do tego i resztę członków rodziny :)

Łatwo na pewno nie jest ;)
Trzeba nauczyć się relaksować. Tu całkiem fajny artykuł na ten temat: http://blog.dzieckoimy.pl/2014/11/przepis-na-relaks/ . Wiadomo, że w codziennym biegu ciężko znaleźć choćby chwilę dla siebie, ale jeśli już nam się to uda, trzeba też wiedzieć, jak ją dobrze wykorzystać.

Każdy czasami marudzi, prawda? Wystarczy puszczać ich marudzenie mimo uszu i nie dać sobie wejść na głowę. U mnie wiedzą, że jak się relaksuję to się RELAKSUJĘ i mnie nie ma ;)