Co jakiś czas daje swojej psince taki przysmak Snack mobility dog od Vetexpert , który nie tylko mu bardzo smakuje ale i wzmacnia stawy. Do tego warto też dodać preparat plaqueoff w celu wzmocnienia stanu zębów i dziąseł.

Ja nie jestem za przysmakami dla psów. Uważam , że najlepiej kupować im pełnowartościową karmę np z https://www.maxandmrau.pl/product-pol-706 a przysmaki odpuścić. Jak ktoś mądrze zauważył to pytanie nie wiele rózi się od pytania czy dawać słodycze dzieciom czy nie...

Ja mówię tak... Każde zwierze jest inne i potrzebuje innej też diety. Dlatego chcąc najlepiej zadbać o swojego pupila najlepiej postawić na weterynarz ortopeda Warszawa https://www.wetmedic.pl i z nim skonsultować takie kwestie. Myślę, że nikt Ci lepiej nie doradzi jak specjalista.

Wiem, że na rynku dostępnych jest wiele rodzai różnych karm dla zwierząt, dlatego tak trudno jest się zdecydować na jeden konkretny rodzaj. Widziałam w sklepie https://www.krakvet.pl/ spory wybór karm dla zawierząt, myślę że jeżeli bedzie taka potrzeba to obsługa sklepu doradzi Ci jeżeli chodzi o rodzaj karmy.

My tylko od czasu do czasu podajemy psiakom surowe kości ( oczyszczają ząbki i nie mamy problemu z kamieniem nazębnym). Na co dzień stawiamy przede wszystkim na wysokowartością karmę barf primex https://barf.pl/. Mnóstwo smaków do wyboru, świetny skład. Pasiaki się zajadają :) Dobra dieta to podstawa sukcesu a u nas ta barfowa sprawdza się w 100%.

Mój dostaje :)

Przysmak jest dobry w sytuacji kiedy szkolimy psa, uczymy komend i za dobre wykonanie ćwiczeń nagradzamy.

jak mu dasz od czasu do długiego czasu to nic sie nie stanie, aczkolwiek to tak jak ze słodyczami u dzieci, składy sa fatalne - u nas jest na karmie suchej z bozity i czasem mokra karmę dostanie lub serduszka gotowane, a przysmaków nie dajemy, pies zdrowy od lat

Obecnie na rynku jest bardzo dużo takich przysmaków.

Dawanie takich przysmaków to nic złego, zwłaszcza na etapie szkolenia czy nauki psiaka, bo wtedy chętniej wykonuje on polecenia. Ale też nie można przesadzać i nagradzać psa za to, że ładnie merda ogonem, bo potem bardzo łatwo będzie od nas wymuszał smakołyki. A co za tym idzie - zapcha sobie brzuch przysmakami, a jedzenie będzie mogło stać w misce aż samo z niej wyjdzie...