Ja właśnie zaczęłam stosować pewien lek – nazywa się Castagnus. Służy właśnie przede wszystkim temu, żeby ten… napięty czas można było spędzić nieco milej ; ). Fajnie, że to żadna chemia, tylko zrobiony z naturalnych składników. Pierwszoplanową rolę odgrywa tutaj suchy wyciąg, który jest wytwarzany z owoców niepokalanka mnisiego – takiego krzewu, a kiedyś nieco interesowałam się ziołolecznictwem (jak miałam swoją „fazę Wicca” :P) i kojarzę, że to dość popularny składnik w takim naturalnym leczeniu. Od niego zresztą wzięła się nazwa produktu – bo w łacinie niepokalanek mnisi to Agnus Castus : ). W każdym razie zażywać go mam, z tego, co widzę, raz dziennie rano przez 3 miesiące – więc to leciutka „terapia”, jeżeli w ogóle można tak to nazwać. W ogóle polecam sobie wejść na stronkę tego leku: http://www.castagnus.pl/ - nie chodzi nawet tyle o zakupy (choć polecam, jak widać), ale jest tam dużo fajnych blogowych materiałów, np. o diecie w trakcie PMS albo o społecznych mitach, które ten czas otaczają. Warto sobie poczytać : ).

Tabletki antykoncepcyjne może nie mają typowo takiego zastosowania, że redukują ból miesiączkowy, ale bardzo często właśnie tak się zdarza. Sama jestem na to dowodem - Vibin mi pomógł. Wyregulował mi cykle i przestał mnie tak bardzo boleć brzuch przed i w trakcie miesiączki.

czasami warto poczytać http://antykoncepcjanamiare.pl/ że antykoncepcja potrafi również pomagać w niektórych uciążliwych dolegliwościach związanych z babskimi sprawami. JA dzięki antykoncepcji całkowicie zapomniałam co to pms

Ja od kiedy pamiętam ,bóle miesiączkowe miałam nie do zniesienia.Dwa dni przed okresem się zaczynało i potem w trakcie cały czas masakra.Środki bólowe ,pomagały na chwilę.W końcu się wybrałam do lekarza ginekologa ,bo to było coś okropnego. Zależało mi też na dobrze dobranej antykoncepcji.Lekarz przepisał mi belarę. Nie chcieliśmy już z partnerem stosować prezerwatyw bo było to zbyt stresujące.Jak zaczęłam je stosować,to stopniowo PMS zaczął się zmniejszać a bóle podczas miesiączki przeszły w niepamięć. Żałowałam tylko ,że się nie zdecydowałam na takie rozwiązanie wcześniej.O wiele łatwiej teraz funkcjonuje.

Miesiączka to ogólnie trudny okres dla kobiety. Nie dość, że boli to nasze podpaski, tampony nie należą do najlepszych. Ja pzez przypadek trafiłam na taką ofertę https://www.bee.pl/ekokobieta-kubecz...r-b_p2187.html Czy któraś z was go używa. Opis mnie bardzo zaciekawił, zdrowe zabezpiecienie, nie zawiera farb, plastiku, pestycydów, ani wybielaczy i nie zostawia szkodliwych włókien na ściance pochwy. Łatwy do utrzymania w czystości. A jaka oszczędność. Jeden szkopół to ze przeznaczony dla kobiet do 30 roku życia które nie rodziły naturalnie.

Ja też biorę Vibin i muszę przyznać Ci rację. Faktycznie dobrze się czuję na tych tabletkach chociaż na początku miałam wątpliwości co do tabletek anty. Vibin przyjmuje się w systemie 21+7. Jest to wygodne bo nie zapominasz o przyjmowaniu tabletki w czasie przerwy.

Ja dużo czytałam zanim się zdecydowałam na tabletki antykoncepcyjne więc nie miałam obaw ani też wielu pytań do ginekologa, wypisał mi vines i muszę przyznać że w końcu teraz miesiączki mam lekkie i bezbolesne, to też jest spory plus antykoncepcji hormonalnej

U mnie podobne bóle były ale na szczęscie ttylko 1 dnia.
Nie chciałam brać tabletek, więc po prostu jakos to zawsze przemęczyłam :)
Teraz chyba pierwszy raz od lat mnie nie bolało, ale to akurat efekt uboczny stosowania hologramów z CBD, wiadomo ze CBD ma działanie przeciwbólowe nieco, więc pomógł i miałam frajdę że się nie meczyłam

Nie no ja rozumiem, ale co przy każdym okresie sobie nalepiać naklejki na ciało?
dziwne dość

Dokładnie, ja też nie kombinuję i nie cuduję odkąd stosuję hormonalną antykoncepcję bo każdy chyba wie że ona ma pozytywny wpływ na pms i bóle miesiączkowe, tu http://antykoncepcjanamiare.pl/jakic...ykoncepcyjnej/ nawet można o tym poczytać, potwierdza to wiele badań przeprowadzanych wśród kobiet