Moja znajoma zmarła na raka szyjki macicy. Ja bardzo pilnuję regularnych cytologii ale wiem, że są kobiety które dopóki nic im się nie dzieje to nawet nie pomyślą o wizycie u ginekologa. A rak szyjki macicy przecież bardzo długo może rozwijać się bezobjawowo. Gdy pojawiają się już objawy jak bóle podbrzusza, pół podczas stosunku, spadek masy ciała i utrata apetytu choroba może być już na na tyle zaawansowanym etapie, że rokowania nie będą dobre. Dużo informacji czytałam na https://zabiegidavinci.pl/baza-wiedz...szyjki-macicy/ na temat samej choroby, diagnostyki, leczenia. Naprawdę daje do myślenia, zwłaszcza że pobranie materiału do cytologii nie jest bolesne i zajmuje dosłownie chwilę.