ja kiedyś miała w kuchni telewizor, w sypialni i salonie.
Od dwóch lat został tylko w salonie.
Kuchnia jest od gotowania i ewentualnie jak jest połączona z jadalnia to od jedzenia, a sypialnia jest od spania a nie oglądania telewizji.
Kiedyś w kuchni oglądałam program, który mnie zaciekawił w miedzy czasie w piekarniku była pieczeń, którą szykowałam na moją 10 rocznicę ślubu.
Sami sobie odpowiedzcie jak ta pieczeń smakowała mężowi.
Od tamtej pory telewizor ma zakaz wstępu do kuchni.
W sypialni jak miałam telewizor, to mąż zamiast mną się zająć to mecze oglądał, więc też zlikwidowałam.
|