Czasem w życiu zbyt mało mówimy, piszemy i cieszymy się z innymi tym co dobre, słodkie i radosne... Ludzie się często jednoczą wokół kłopotów (np.rozwodowych), a czy nie powinniśmy się jednoczyć chętniej wokół tego co szczęśliwe? Wspólnie dzielić i zarażać radością, nawzajem inspirując? i dzieląc receptami, w końcu na to co wartościowe, głębokie i piękne...
Zapraszam tutaj szczególnie osoby, które nie boją się napisać
co szczególnie uszczęśliwia je ze strony małżonka(ki) lub co w szczególny sposób sprawia radość partnerowi... (w drugą stronę)
No, kto uchyli rąbka swych sekretów?