Jak byłam młodsza, wydawałam wszystko, co zarobiłam na pracach dorywczych, czyli jakieś 300-500 zł miesięcznie. Teraz człowiek ma inne wydatki, trzeba utrzymać dom, odłożyć coś na przyszłość... Nie kupuję zbyt często ciuchów, a nawet jeśli to zwykle jeden lub dwa i nie przeznaczam na to więcej niż 100-150 zł :P

Ja na ubrania wydaję znacznie mniej niż myślą moje koleżanki które ciągle twierdzą, że się bardzo stroję ;) Robię zakupy w sklepach internetowych gdzie jest o wiele taniej niż w stacjonarnych.
Ostatnio sprawiłam sobie kilka fajnych koszulek w stylu babydoll w tym miejscu: http://www.sisi.pl/bielizna/koszulki-babydoll/id/125/ - uwielbiam takie fikuśne fatałaszki - zresztą mój mąż lubi je chyba o wiele bardziej ;)

300-500 zł miesięcznie to ni wydaję, bo bym splajtowała,
raczej zbieram sobie fundusze i raz na 4 miesiące lecę poszaleć - wtedy wydaję więcej, ale mam uskładane. Ostatnio kilka fajnych rzeczy wypatrzyłam w http://allani.pl/wyszukaj/tous - i oczywiście sobie nie odmówiłam, no ale to też zalezy czy szef da premię czy nie.

Ja nie wydaję dużo ;) Staram się trochę zaoszczędzić i dlatego zamawiam w sklepach internetowych. Na przykład bardzo lubię to miejsce : http://www.megakoszulki.pl/ -zamówiłam tam ostatnio kilka świetnych koszulek z tekstami - każda za niewiele ponad 30 zł . Bardzo dobrze się noszą mimo tak niskiej ceny.

masakra.. aż tyle pieniędzy...??

Niegdyś miesięcznie zdarzało mi się wydawać na ciuszki od 300 do 500 zł, ale teraz mam niestety inne wydatki i moje potrzeby idą w kąt, wszak dzieci są najwazniejsze.:) Najlepszy przykład: mój syn dostał buty na zimowe ferie http://www.trekkersport.com.pl/buty/...a-gt-kids.html a mama chodzi w podniszczonych botkach butach...

Zdecydowanie za dużo haha ;)

Ech, a ja dopiero co się chwaliłam, że nie wydaję dużo, a później odkryłam w sieci fajne stylizacje, przy których od razu są podpięte informacje, z jakiego sklepu dane ciuchy pochodzą i ile kosztują i przepadłam...Na razie nabyłam dwa zestawy ciuchów, zaczynając od butów, poprzez spodnie, bluzkę, na torebce i kurtce kończąc - nie pytajcie, ile mi na to wszystko kasy poszło :D No ale za to teraz będę chodzić modnie ubrana :))

Ja jak są promocje to szaleję, ale z kolei gdy ciuchy są w normalnych cenach, nie kupuję prawie nic. Tobie też poleciłabym taką strategię - kuś w sklepie promocjami - możesz wypromować się na portalach z kodami rabatowymi. Wtedy na pewno zostaniesz zauważona :P

na dobre ubrania nie szkoda mi pieniędzy. Gdy mam większe wydatki wtedy kupuije ubrania na wyprzedażach lub w sieciówkach.