Jeżeli Ci zależy na mężu,to zachowaj to dla siebie.Dobrze,że znalazłaś tu miejsce,żeby to wyrzucić z siebie,ale on pod żadnym pozorem nie może się o tym dowiedzieć pomimo,że sam zdradził kiedyś. Wiele słyszałam na ten temat i radzę Ci co inni wiedzą z praktyki. Lepiej zachować to w tajemnicy, może z czasem zapomnisz...

Nie zdradziłam i nie mam takiego zamiaru. Dla mnie kobieta czy to facet co dopuszcza się zdrady to jest brutalnie mówiąc szmaciarz lub szmaciarz. Nie rozumiem tego jak w taki sposób można kogoś zranić, jest to dla mnie nie do pomyślenia. Ja się do tego nie dopuszczę.

Nigdy nie zdradziłam i nie zdradzę . Brzydzę się czymś takim i ludźmi , którzy się tego dopuszczają - nie wiem co oni w tym widzą. Niestety wiem jakie to uczucie ponieważ zostałam zdradzona 2 razy

A co sądzicie o takiej sytuacji. Znajoma jakiś dwa miesiące przed ślubem całowała się ze swoją szwagierką. Oficjalnie na imprezie, przy swoim narzeczonym. Akcja była niezła, facet się odwołał ślub! Ona uważa, że przecież nic wielkiego się nie stało i nie zdradziła.

Myślę, że to jest skandal..Jak można było dopuścić do takiej sytuacji ! Jest to według mnie nie do pomyślenia i nie można tak więcej dłużej robić, trzeba przerwać było tą farsę. Czy jakoś reagowałaś czy jednak nic z tym nie robiłaś i z twojej strony żadnej reakcji to nie było ? Dobrze wszystkie dziewczyny piszą, że zdrada to może być najgorsze świństwo do jakiego człowiek się dopuścił..

Kompletnie nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że w związku jedna osoba kocha bardziej i jest od przymykania oka. Taki związek to iluzja i szkoda na niego czasu. Jestem w szczęśliwym związku 15 lat, 10 w małżeństwie. Jak się jest szczęśliwym to zdrada się nie pojawia.

ludzie są dziwni, to fakt. jak Ci z kimś źle to go zostaw, a nie doprawiaj rogi. nigdy nikogo nie zdradziłam, niezależnie od tego z kim byłam. jest to jedna z moich podstaowych zasad życiowych i mam zamiar się jej trzymać. nie wyobrażam sobie jak miałabym zdradzić mojego faceta...to niepojęte. jest nam razem swietnie wiec po co. uważam, ze skoro zdradzacie to coś Wam w partnerze nie pasuje.

Nigdy. I tak samo nigdy nie zamierzam. Wychodzę z założenia, że zdrada wynika z tego, ze chgoś nam w partnerze brakuje - jeśli faktycznie tak jest to nie jest to może facet dla nas i trzeba to skończyć. Wiem że ideałów nie ma i zawsze coś będzie nie tak, ale jeśli te rzeczy Cię nie drażnią bardzo tzn że chłop jest dla Ciebie. zdradzie mówimy nieee!

ja nie zdradzam- wiem jak to boli. Mąż mnie zdradzał i mimo tego nie było rozwodu z jego winy bo dowodów nie miałam. teraz rozegrałabym to inaczej. Jest świetna agencja detektywistyczna w Warszawie http://detektyw997.pl/ Profesjonaliści w każdym calu. Sumienni, terminowi. Wynajęłabym detektywa i dowody zdrady miałabym podane w ciągu paru dni

Nigdy nie zdradziłam i nie planuję, nie wyobrażam sobie jak mogłabym to zrobić mojemu chłopakowi. Jesteśmy otwarci, mówimy sobie o wszystkim i nie ma między nami żadnych niepotrzebnych spin.