Ogród: to dla was miejsce relaksu czy pracy ?
 

Ogród: to dla was miejsce relaksu czy pracy ?
Grządki, chwasty, pielenie, czy leżak, piwko i grill?

To drugie w weekendy, w tygodniu jednak coś tam pielę w grządkach, bo lubię własne warzywka.
A co do relaksu - przymierzam się do takiego hamaka: http://ogrodosfera.pl/hamak-brazylijski tylko musze jeszcze kupić jakieś słupki, żeby go do czegoś przywiesić no i altan ogrodowa kończy się budować, wiec myślę, że lato będzie super relaksacyjne:)

Dla mnie ogród to po części i to i to. Oczywiście, że jego głównym celem jest relaks, ale odpoczynek w zachwaszczonym i niewypielęgnowanym ogrodzie to żaden odpoczynek dlatego trzeba włożyć trochę pracy aby go odpowiednio przygotować

Oj u mnie to ostatnio ciężka praca walczę z trawnikiem

Mam dwójkę małych dzieci którymi się zajmuję. Ale też pracuję z domu w IT. Dziś jest chłodno ale wczoraj długą część dnia pracowałam na tarasie. Dziś wprawdzie z domu pracuję ale przez okno widzę jak mąż montuję sznurki do huśtawki. Więc na dniach jak mnie dzieciaki wpuszczą będę pracować z huśtawki :-)

Dla mnie miejsce relaksu, ale ja mam u siebie tylko ogród zimowy, który pięknie wygląda przez cały rok. To fajna sprawa, polecam :) Gdyby ktoś był zainteresowany to warto poczytać: klik.

Zdecydowanie miejsce do relaksu. W tym sezonie kupiłam hamak, o którym zawsze marzyłam. Teraz mogę ucinać sobie krótkie drzemki lub w wygodnej pozycji czytać książkę.
Co ciekawe hamak był w promocji w tym sklepie https://gardenspace.pl
Może również zakupicie? Zapewniam, że jest wygodny.

dla mnie zdecydowanie relaksu. Mam pomoc która ogarnia wszystkie rzeczy

Dla mnie ogród to oczywiście relaks, nawet jak wiąże się to z pracą. Po prostu lubię przebywać wśród roślin. Postawiłam sobie nawet wędzarnię zainspirowana tu tym pomysłem. Dzięki temu mam jeszcze smaczne i zdrowe wędlinki :)

Dla mnie też jest to miejsce relaksu. Właśnie dlatego zastanawiam się nad zakupem Sundance spa ogrodowego. Uważam, że taka wanna z hydromasażem sprawi, że czas tam spędzany będzie mijał jeszcze przyjemniej. Co o tym myślicie? Macie takie u siebie?