Jeśli ma problem z alkoholem, to przed Tobą długa droga. Prostsza, jeśli będzie się chciał leczyć, jeśli ma świadomość problemu. Niestety, nie zdarza się to często. Wspieraj go, ale pamiętaj, że walki z nałogiem za niego nie wygrasz. Wszystko zalezy od niego. Sama także powinnaś postarać się o grupe wsparcia. rodzinom alkoholików taka pomoc jest niezbędna.

Sprawdź czym się pasjonuję na moim blogu http://plankariery.blox.pl/html. Cały czas nad nim pracuję.

W takich przypadkach ważne jest wsparcie bliskich oraz chęć zmiany przez samego uzależnionego. Miałam w rodzinie osobę uzależnioną od alkoholu, za namowami udało się wysłać do ośrodka odwykowego. W takim ośrodku przy pomocy specjalistów, uzależniony może zmienić postrzeganie problemu który go dotyczy dzięki czemu terapia jest efektywniejsza, polecam doczytać o szczegółach terapii która jest stosowana w takim leczeniu http://www.drogadodomu.info/oferta/t...zaleznien.html

Nie wiem po prostu postaw mu ultimatum i niech chłop decyduję albo Ty albo alkohol bo w tym przypadku właśnie dasz mu świadomy wybór...Mówiąc tak niech po prostu facet będzie trzeźwy heh Bo nie ma nic gorszego jak żyć z mężem pijakiem a co później dzieci będą wysłuchiwać o dzieci pijaka największego idzie ehhh

Wiesz, miejsca, gdzie lecą uzależnionych są sprawdzone, jednak pojawia się inny problem. Jak przekonać osobę, by zgodziła się na leczenie uzależnień ośrodek. Nie jest to łatwa sprawa, szczególnie jak osoba uzależniona sama nie widzi problemu.

Może Cię posłuchać skoro jesteś jego najbliższą osobą...

Najlepiej jakbyś nakłoniła o na terapię

Tak na terapię go wyślij to mu powinno zdecydowanie mocno pomóc jakoś przecież. Tylko pamiętaj właśnie o tym, że to może być różnie i na początku może być taki problem iż on nie będzie chciał po prostu na nią iść i co wtedy akurat będzie co ; )) też się zawsze tak może zdarzyć i wtedy trzeba unikać przy nich rozmów o alkoholu coo

Sama nic nie zrobisz, on sobie sam musi uświadomić, że ma problem inaczej twoje słowa do niego nie dotrą .. Mój ojciec po 15 latach picia zrozumiał, że ma problem wysłaliśmy go do prywatnego ośrodka Agnus pod Poznaniem, gdzie mu pomogli w najgorszym dla niego okresie, pozostania w trzeźwości po tylu latach picia. Do tego chyba okolica mu się spodobała bo cicho i ustronnie oraz był otoczony przez lasy.

Walczyć można zawsze, byle nie przyjęło to formy walki z wiatrakami.

W przypadku alkoholu jeśli alkoholik nie uświadomi sobie, że ma problem, sam nie wykażę chęci do leczenia to nic mu nie pomoże. Musi to być jego chęć, a nie strach przed tym, że odejdzie od niego partnerka. Są różne terapie dla rodzin... tylko czy da sie namówić?

Musisz go nakłonić na terapię. Alkohol wiele zmienia w psychice człowieka i musi on się z niego wyleczyć jak najwcześniej. A jak Twoje dzieci? Dają radę? Ostatnio słyszałam o ośrodku, który przeprowadza terapię DDA dla dzieci, więcej info znajdziesz na stronie http://www.osrodekintra.pl/menu-3/ps.../pomoc-dla-dda . Gdyby dzieci miały jakieś problemy psychologiczne, to może warto je wysłać na takie warsztaty?