Nadmierne wypadanie włosów - co robić?
 

Ktoś z was miał może podobny problem?
Co właściwie można z tym zrobić? Testowałam jakieś tam suplementy, ale nic nie działa albo działa troszeczkę - za słabo, żeby być z tego zadowoloną.
Może znacie jakieś inne patenty?

Wszystko zależy dlaczego wypadają włosy.
Jeśli to jest jakiś problem związany na przykład z hormonami, z tarczycą czy coś takiego, to musisz zadziałać kompleksowo. Najpierw zrób jakieś badania, upewnij się z czego to się bierze.
Jeśli już chcesz stosować jakiś preparat, to szukaj czegoś sprawdzonego, co jest lekiem i co też często jest polecane przez trychologów.
Tutaj https://mediceuticals.com.pl/ poczytaj sobie coś na ten temat.
To taki amerykański specyfik, którego skład jest oparty o naturalne komponenty.

rokitnik
 

polecam kosmetyki i płukanki z rokitnikiem. Zobaczcie sami jakie ma cenne wartości http://apteka-teriak.pl/uroda/rokitn...y-wartosciowy/ dzięki niemu mam bujną fryzurę i włosy już nie brudzą mi podłogi w toalecie :D

Mi na wypadanie włosów pomogła płukanka z pokrzywy. Daje niesamowite efekty.

Wypadanie włosów, to straszna udręka, na którą doskwiera bardzo dużo ludzi. Ja słyszałam o odżywce, która skutecznie radzi sobie z wypadaniem włosów https://www.aptekadomlekow.pl/bioteb...ow-200-ml.html Trzeba próbować metod aż do skutku.

Na wypadające włosy bardzo fajnie sprawdzaja sie plastry dermastic. Możesz je dostac w aptekach. Przyklejasz je na noc i taka kuracja trwa dwa miesiące. Ja zauwazylam dużą poprawę stanu włosów, przestały wypadać i stały sie mocne i lśniace

Na wypadające włosy najskuteczniejsze są preparaty z apteki. Jedną z lepszych firm jest BIOVAX https://www.wapteka.pl/biovax-szampon-regenerujacydo-wlosow-ze-sklonnoscia-do-wypadania-400-ml-5046,p. Stosuję szczególnie jesienią i zimą, kiedy włosy są znacznie słabsze. Faktycznie zauważyłam znikomą ilość włosów, które zostają po każdym czesaniu na szczotce.

Dla mnie to jednak takie działanie na własną rękę to niewiele pomoże... Sorki, ale mi włosy wypadały ze stresu przez całe studia właściwie - przynajmnien tak myslalam ze ze stresu, a jak sie pozniej okazalo... byly raz źle pielegnowane a dwa nieodżywione... Jak zmieniłam dermatologa to sie okazalo ze brakuje im tego, tego itd... ostatecznie polecila mi terapie światłem w Centrum Medycznym Bieńkowski, żeby zadziałać raz a dobrze, bo czasu juz nie bylo na błedy. Faktycznie wlosy odżyly i to bardzo szybko - wlasciwie czulam doslownie "ze rosną" juz na drugiej sesji.

Jeżeli to jest jakiś głębszy problem zdrowotny, to niestety, ale suple nie pomogą. Zrób sobie badania tarczycy i sprawdź czy to nie hashimoto. Niestety te kwestie hormonalne sa bardzo kłopotliwe.

A może spróbuj tych plastrów do wypadających włosów: http://dermastic.eu/ u mnie po 4 tygodniach kuracji bylo zdecydowanie lepiej. Stosowałąm z plastry razem z szamponem z tej serii.