A dlaczego musi spędzać sen z powiek? Chyba kwestia nastawienia,
przyjęło się, że to musi być wszystko takie napompowane, trochę odrealnione.
Że trzeba naprawdę bardzo się przy tym nagłówkować, żeby miało to sens.
A moim zdaniem, to przede wszytskim, ma być dzień dla pary młodej,
taki, żeby go zapamiętali na resztę życia i czerpali z tego dobrą energię.
Warto zatem zadbać, przede wszystkim, o to, by zachowała się jakaś pamiątka,
na przykład film:
http://www.filmy-wesele.pl/Wroc%C5%8...ilmowanie.html ,
który pomoże wracać do tej chwili wielkokrotnie, żeby powspominać ją razem.
A cała reszta? Owszem! Ważna, pewnie tak samo, ale nie ma co się aż tak spinać,
tracić tyle cennej energii, żeby potem, w ten ważny dzień stresować się,
czy wszystko wypali tak, jak było zaplanowane i obmyślone.
Jak nie wypali, to i tak nikt tego nie zauważy, moim zdaniem.