Alkohol ograniczony do minimum. Zero cukru. Świeże warzywa w każdym posiłku.
Z owocami mam problem, nie przepadam, więc ciężko mi je wprowadzić. Piję około 2 litrów wody dziennie, czasem ziołowe herbaty. Do tego kilka miesięcy temu całkowicie odstawiłam kawę.
W pielęgnacji przerzuciłam się na dermokosmetyki Lactee Laboratories, testowałam je w grupie i naprawdę mnie zaskoczyły – świetnie wyciszają zaczerwienienie i dobrze nawilżają. Stosuję je wymiennie z La Roche-Posay.
Po pracy zmywam makijaż i nakładam olej różany.
Przy tym wszystkim dobrze mi robią też delikatne produkty typowo pod TR, np. Acnerose, bo nie obciążają skóry i nie wywołują dodatkowych „różowych wykwitów”, z którymi najbardziej się męczyłam.
|