Zmęczenie i to w sumie nie zależne od tego ile tak naprawdę się śpi jest objawem zespołu napięcia przedmiesiączkowego. Jak zauważasz, że zdarza ci się ona mniej więcej tak 10 dni przed okresem i może trwać nawet do końca okresu to pewnie jest to to. Innymi objawami PMS jest m.in.: wzdęcia brzucha, tkliwość piersi, zmęczenie, bóle głowy, nudności, przyrost masy ciała, obrzęki, drażliwość, zmiana libido, zmniejszenie koncentracji, obniżenie nastroju i w sumie to wiele innych. Naprawdę wiele kobiet na to choruję . Na
http://www.castagnus.pl/ piszą o leczeniu tego problemu. Watro sobie trochę o tym poczytać. Między innymi na stronie można dokładnie przeczytać co to jest ten zespół napięcia przedmiesiączkowego, jak go leczyć. A wiecie co jest najgorsze to to, że tylko około 25 % kobiet chorych na tą chorobę podchodzi do leczenia. Większość kobiet nawet nie uważa tego za chorobę. A faceci często jeszcze bardziej bagatelizują tą sprawę. A przecież PSM może osiągnąć taką moc, że wyłącza kobietę na kilka dni z normalnego funkcjonowania.