Sądziłam, że mój synek ma alergię pokarmową. Kombinowałam, jeździłam po różnych lekarzach, ale leki słabo działały. Aż jeden lekarz powiedział mi, żeby się upewnić czy wszystko co jemy jest bezpieczne. Zrobiliśmy analizę tego co jemy najczęściej
https://hamilton.com.pl/oferta/badan...liza-zywnosci/
Wiecie co się okazało? W warzywach, które jedliśmy codziennie były chemikalia i to przez nie moje dziecko chorowało. A niby takie eko uprawy... Szkoda gadać