Być może to dziwne spostrzeżenie, ale zaniepokoiło mnie zachowanie Mômone. Wydawała się chorobliwie zazdrosna o każdego mężczyznę, z którym spotykała się Edith. Szczególnie irytował ją Marcel. Odniosłam wrażenie, że łączyły je stosunki seksualne. Co wy o tym sądzicie? Nigdzie takiej informacji nie znalazłam, więc moze to tylko moja nadinterpretacja?
|