Mój wujek kupił używane auto w komisie, ale miał możliwość za jakieś śmieszne pieniądze dokupić gwarancje na bodajże 4 miesiące. Świetna sprawa, bo w razie co pełna naprawa i w sumie pierwsze co to trzeba jechać do mechanika na przegląd. U mnie w rodzinie się śmieją, że ja mam swoje bmw po kilku latach na gwarancji. Ostatnio w serwisie wymienili mi wadliwą część za darmo. Dlaczego? Teraz w Polsce jest akcja serwisowa bmw
https://www.autobaza.pl/blog/akcja-s...nikami-diesla/ W niektórych modelach bmw doszło do pożarów, bo zbadaniu tematu okazało się, że jest to wynikiem błędu w części chłodnicy egr. Miło, ze strony BMW, że tak się sprawą zajęli. Powiecie, że to ich obowiązek? Oczywiście! Ale są firmy co takie rzeczy starają się ukryć.