Mi się wydaje, że jak w domu jest alkohol to zawsze wyniszcza całą rodzinę. Wcale ojciec czy matka, którzy pija nie musza przy tym bić. I tak wyrządzają swoim dzieciom krzywdę. Przecież nigdy nie powstały by takie terapie jak dla Dorosłych Dzieci Alkoholików. Moja koleżanka wraz ze swoim bratem bardzo długo się leczyli u
http://www.osrodekintra.pl/portfolio...pomoc-dla-dda/ . Choć już jako dorośli ludzie kontakty ze swoimi rodzicami mieli bardzo dobre, a ojciec ani razu nie podniósł na nich ręki. To jednak takie zachowanie rodzica, który praktycznie nie przestaje pić wpływa na dziecko i nago światopogląd. Do tego często dzieci nie zdają sobie sprawy z tego, że coś jest nie tak, dopiero z wiekiem poznając inne środowiska to do nich dochodzi.
Mój wujek jest alkoholikiem. I potwierdza te słowa, że alkoholikiem jest się całe życie. Choć jest już po terapii to nadal walczy z uzależnieniem. Nie pije już od 3 lat. Ale jest tego świadomy, że jakby chociaż raz się napił na jakiejś imprezie rodzinnej to wróciłby do nałogu. Bardzo na siebie uważa.