Ani to ani to. Jeżeli chodzi o kosmetyki, to preferuję po prostu kluby zakupowe. W takim
Tusz i Róż, do którego zapisałam się na newsletter, dostałam kupon na darmową przesyłkę i jeszcze fajny poradnik napisany przez personal shopperkę. Na dodatek wiem, że będą oferować kosmetyki o wiele tańsze od sugerowanych cen detalicznych, więc to naprawdę się opłaca ;-)