To nie musi być od razu depresja, względnie normalną rzeczą jest, że dziecko reaguje dość alarmistycznie na poniekąd stratę rodzica (rozumiem że były już mąż się wyprowadził?) i okazuje to. Pomoc specjalisty na pewno się przyda, coś typu wizyta zapoznawcza u psychologa dziecięcego -ważne żeby córka nie dusiła w sobie tych emocji, bo to może odbić się w przyszłości na jej samoocenie, stabilności emocjonalnej, nie mówiąc o tzw daddy issues. Także trzymam kciuki że to tylko przejściowe problemy, bo
leczenie depresji kraków w sensie faktycznej, to długi i trudny proces