Zazdroszczę trochę dzisiejszej młodzieży, że potrafią się tak swobodnie porozumiewać po angielsku, przetłumaczyć jakiś tekst, nawet oglądać angielskie programy i tak dalej. Chyba dziś w szkole przykłada się do nauki tego języka większą wagę, niż za moich czasów. Zastanawiam się więc, czy dokształcanie się ma sens? Trochę się boję, ale chyba spróbuję zapisać się na
angielski lublin, bo mam tą szkołę NES w okolicy, a wręcz po drodze.