A ja ostatnio odkryłam żel, który zagościł nie tylko w mojej apteczce na jesień, ale już na stałe! Jakiś czas temu byliśmy na urlopie w górach. Postanowiliśmy zrobić sobie ognisko i niestety mąż bardzo się oparzył ogniem :/ Wyglądało to nieciekawie, a jedyne co mieliśmy w domku, to lód. Na szczęście koleżanka miała samochód, więc podjechała do pobliskiej apteki. No i tam udało jej się dostać naprawdę świetny żel na oparzenia! Mowa dokładnie o tym z firmy
https://www.help4skin.pl/ . Mąż stosował ten żel przez kilka dni i dzięki temu praktycznie nie czuł bólu
Ja jeszcze (na szczęście!) nie miałam okazji przetestować tego żelu, ale ostatnio poparzyła się też nasza córa i na szczęście miałam żel z help4skin w apteczce. Zastosowaliśmy go i mała przestała płakać
Także ten żel zdecydowanie zostaje z nami na stałe w domowej apteczce! Nie wyobrażam już sobie cierpieć przez oparzenie, skoro można ulżyć swojemu bólowi dzięki żelowi. Oparzenia niestety bardzo bolą i na długie dni zabierają radość z życia!