Odwodnienie organizmu to w ogóle jest problem, który – moim skromnym zdaniem – coraz bardziej ma charakter cywilizacyjny. Bo zastępujemy wodę za pomocą jakichś słodzonych napojów albo pijemy zamiast niej kawę i herbatę. I chociaż ponoć ostatnie badania wskazują na to, że na przykład kawa – wbrew obiegowej opinii – wcale nie odwadnia, to wciąż nie dostarcza nam przecież tego samego, co łyk wody… Słyszałam, że problem odwodnienia może też często spotkać maluchy, a zbyt często on jest przez rodziców niestety bagatelizowany. Często na przykład biegunka albo wymioty skutkują dość poważnym odwodnieniem i trzeba szybko ten niedobór u dziecka uzupełnić. To pewnie dość powszechnie znany przypadek, ale jest też wiele mniej oczywistych, a które warto mieć na uwadze – jak na przykład płacz bez łez albo zapadnięte ciemię u niemowlaka także należy traktować jako objawy odwodnienia u dziecka. Tutaj:
https://www.acidolac.pl/brzuszek-i-j...enia-u-dziecka można zresztą sobie dokładnie o tym poczytać.