Ja załatwiłam sobie wizytę u fizjoterapeuty prywatnie, bo obawiałam się, że na fundusz będę czekać przynajmniej kilka tygodni albo miesięcy. W dodatku miałam osobę poleconą przez moją trenerkę, więc wiedziałam, że trafię w dobre ręce. W moim przypadku skończyło się na szczęście tylko na konsultacjach i zaleceniach kilku ćwiczeń, które bez problemu mogę robić w domu. Ale myślę, że przy systematycznej i długiej fizjoterapii, zastanowiłabym się nad opcją NFZ, ale też u sprawdzonego lekarza, a nie u przypadkowej osoby
|