[Maniulka]

Mam na stanie prawie już 6 latka który ma dość słomiany zapał.
Próbowałam zapisać go na wiele zajęć dodatkowych, były Szachy, karate, kodowanie, przyrodnicze, szeroką tematyka, zawsze związana z jego aktualnymi zainteresowaniami. jednak nigdy nie chciał kontynuować zajęć. Żadnych oprócz terapi Si gdzie chodzi chętnie.
Na zajęciach dodatkowych jestem obecną więc nie dzieje się tam nic złego, nikt mu nie dokuczał, szło mu super. Nigdy nie było tych zajęć w naszym grafiku dużo bo nie chciałam go przeciążyć i chciałam dać mu czas na zabawę w domu i bycie dzieckiem. To była max 1h w tygodniu.
Szanuje jego zdanie i gdy mówi że nie chce chodzić to na to przystaje, to ma być w końcu przyjemność a nie kara, ale zaczęłam się zastanawiać czy nie powinnam go bardziej mobilizować i naciskać.
W szatni w przedszkolu wciąż słyszę ile kto ma zajec Dodatkowych i jak osiąga w nich sukcesy.
Chciałabym dla synka jak najlepiej, żeby mógł nauczyć się jak najwięcej póki jest mały. Żeby miał podstawy z jakiegoś zagadnienia i rozwiązał swoje pasje z wiekiem.
Jest zdolnym fajnym chłopcem. Co robić?
Naciskać czy dać spokój?