Osobiście, wybierając się na MRI, miałam w głowie wizję wpędzającej w klaustrofobię tuby, ryku pola magnetycznego rozsadzającego uszy i zastrzyków, po których nic, tylko wymiotować. Nic z tych rzeczy
Na prawdę badanie da się wytrzymać, a nie trzeba się do niego specjalnie przygotowywać. Ja miałam robione w Warszawie w klinice
https://multimed.pl/ . Tu się fachowo zajmują pacjentem, dlatego polecam Ci gorąco.