Film widziałam w kinie, zaraz po tym, jak zaczęli go wyświetlać. Piękny głos Edit Piaf, doskonale znane szlagiery. Tym, co mnie uderzyło tuż po zakończeniu było całkowite pominięcie lat okupacji. Życie piosenkarki przedstawione rok po roku i raptem...tabula rasa. Już wtedy zastanowiło mnie skąd to pominięcie i co Piaf robiła od zajęcia Francji przez Niemców do końca II WŚ. Stosunkowo niedawno ktoś powiedział mi, że była kolaborantką:/
|