Wyświetl Pojedyńczy Post
  #9  
Stary 22-05-2016, 11:07
Mamuśka-30 Mamuśka-30 is offline
Junior Member
 
Zarejestrowany: Apr 2016
Posty: 10
Domyślnie

To nie kwestia silnej woli, tylko uświadomienia sobie pewnych rzeczy. Na przykład takich, że nie sięgamy po papierosa w chwilach stresu żeby się odstresować. Nikotyna i substancje trujące i uzależniające znajdujące się w papierosie po niedługim czasie od wypalenia ulatniają się z organizmu (od 20 minut do ok.1 godziny)i wtedy zaczynamy się denerwować, mamy tzw. syndrom odstawienia. Oczywiście jak zapalacie papierosa to przestajecie się stresować, ale to nie czynnik zewnętrzny powoduje stres a taką reakcję wytwarza brak substancji smolistych w organizmie. Dlatego mówi się, że palenie jest gorsze od brania narkotyków, że jest to tak silny nałóg, bo ludzie zapętlają się w myśleniu o paleniu i tłumaczą go czynnikami zewnętrznymi. Bzdura!!! Piszę to, bo nie palę ponad 2 lata, rzuciłam z dnia na dzień jak tylko zrozumiałam działanie tego świństwa. Również paliłam od 15 roku życia. I wierzcie mi, nie jestem nerwowa, nie stresuję się tak jak kiedyś, bo organizm nie domaga się trucizny. Przy okazji polecam książkę :Jak skutecznie rzucić palenie", bo od niej zaczęłam to wszystko rozumieć. Jeśli myślicie o pozbyciu się nałogu, to ją przeczytajcie.
Odpowiedź z Cytowaniem