Ja jestem zwolenniczką przygotowywania jednego posiłku na kilka dni. I takim sposobem np. gotuję więcej kaszy jaglanej, tak, żeby starczyło na dwa/trzy dni i tylko zmieniam dodatki. Jak robię jakiś gulasz, to też staram się, żeby porcja była duża i dla urozmaicenia raz dodaję makaron, raz ryż, albo podaję go z naleśnikami - wtedy przynajmniej za każdym razem niby to samo danie smakuje nieco inaczej
|