Ja jestem od kilku lat nauczycielką i mogę tylko przyłączyć się do poprzednich głosów. Postęp technologiczny w szkole jest niesamowity, jak pomyślę, że moi rodzice pisali, używając kałamarza i atramentu, to zastanawiam się, co będzie za 50 lat. Może kosmiczne długopisy
? Przy okazji muszę Wam się przyznać, że jest druga strona medalu. Nauczyciel to zawód dla pasjonatów, na co dzień jest taki stres, że część ludzi odpada już na starcie. Ja sama miałam na przykład ogromnym problem z...wypełnieniem świadectw. Niby rzecz banalna, ale nie mogłam ich wypełnić poprawnie, pomógł mi ten artykuł -
http://www.powierzchniehandlowe.com....twa-szkolnego/. Teraz radzę sobie zdecydowanie lepiej, ale podtrzymuję opinię, że do bycia belfrem trzeba mieć predyspozycje psychiczne.