Hej, ostatnio byłam u koleżanki na kawie i zadziwiło mnie, ile posiada mrożonych warzyw i owoców. Mnie zawsze uczono, że mrożone = złe, dlatego unikałam tego jak ognia. Chciałam więc być dobrą koleżanką i poinformowałam ją, że powinna zaprzestać ich używać. Wywiązała się całkiem żywa dyskusja. Wieczorem lekko poddenerwowana usiadłam przed laptopem i poszperałam w internecie. Natrafiłam na ten artykuł:
mrożone brokuły i sama nie wiem, co myśleć o tym artykule. Czy naprawdę mrożone warzywa nie są takie złe? Wykorzystujecie je na co dzień czy raczej ich unikacie?