Czasem okazuje się, że wycena to jedno, a życie to drugie. Kiedy samodzielnie próbowałam sprzedać moje mieszkanie w Warszawie, owszem znalazłam kilku chętnych, ale każdy z nich proponował mi cenę stanowczo poniżej stawki, wynikającej z opinii rzeczoznawcy. Do dzisiaj nie jestem pewna, gdzie leżał mój błąd, ale myślę, że problem tkwił przede wszystkim w źle przygotowanej ofercie.
Dzisiaj cieszę się, że na tamtym etapie nie zdecydowałam się sprzedać mieszkania za niską cenę, bo w końcu trafiłam na agenta Rafała Bieleckiego. Dla niego jakoś nie było najmniejszym problemem, by znaleźć zdecydowanych kupców, którzy zapłacą tyle, na ile się nastawiałam. No, ale to jest profesjonalista, który dobrze zna ten rynek, a ja wtedy, w dziedzinie nieruchomości byłam kompletnie zielona.
|