Jeśli o mnie chodzi, to ze swej strony mogę Wam polecić zagraniczne obozy językowe. Jako nastolatka uczestniczyłam w takim obozie, wyjechałam na dwa tygodnie do Londynu. Musiałam tam sobie radzić i konwersować po angielsku w codziennych sytuacjach. Czy to na ulicy, czy w hotelu, czy w restauracji. Wydaje mi sie, że żywy kontakt z językiem jest najlepszy, jeśli chodzi o nabranie wprawy w mówieniu i rozumieniu słów. Do tej pory jestem wdzięczna mamie, że wysłała mnie na taki kurs. Tutaj macie namiary na organizatora -
https://www.atas.pl/pl/wyjazdy-jezykowe