Ja polecam podkład w sztyfcie, który bardzo dobrze sprawdza się jako korektor. Ja go zupełnie nie używam jako podkładu, nie sprawdziłby się chyba, bo za gęsty i bałabym się maski, mi nawet te lekkie podkłady przeszkadzają, więc zrezygnowałam i jedynie korektor i jest o niebo lepiej, skóra się tak nie zatyka po całym dniu i oddycha poza punktami, które muszę niestety zakryć.
|