Ja również miałam wielki problem z wilgocią w mieszkaniu i trwało to w sumie kilka lat. Osuszaliśmy wszystko miejscowo aż do momentu, jak pojawiło się małe dziecko i lekarz nam wytłumaczył, jakie konsekwencje dla malucha może mieć mieszkanie z problemem wilgoci, albo ewentualnego grzyba. Teraz jestem na takie sprawy bardzo wyczulona, więc u mnie w łazience to właśnie właściwe ogrzewanie i cyrkulacja powietrza jest priorytetem a nie meble i ogólny wygląd pomieszczenia.
|