Ja polecam przede wszystkim wyciszenie myśli. Co z tego, że nałożymy na siebie niezliczoną ilość preparatów, jeśli gonitwa naszych myśli sprawi, że będziemy myśleć o wszystkim tylko nie o tym, by wypocząć. Kiedy uda nam się odciąć od spraw codziennych, wtedy dopiero możemy mówić o prawdziwym domowym SPA.
|