Chciałabym podpytać Was, czy ktoś z Was przechodził trudne rozstanie z partnerem? Jak radziliście sobie z nową sytuacją, gdy druga połówka odeszła na dobre? Uczucie smutku, samotności, przygnębienia jest wtedy mocno przygniatające... Czy dobrym rozwiązaniem będzie skorzystanie z kompletnie innych metod np. takich o nazwie Emocjonalna Droga? Opinie na ten temat czytałam na
http://odkasi.blogspot.com/2016/11/j...oczuc-sie.html i bardzo mnie to zaciekawiło... Jak sądzicie?