Nie ma czegoś takiego jak obżeranie się tłustymi potrawami i chudniecie (choć w dużym stopniu to chyba też zależy od indywidualnych predyspozycji i metabolizmu). Jest albo jedno, albo drugie - albo chcesz schudnąć i się ruszasz w miarę często, albo chcesz schudnąć, ale na chciejstwie się kończy i zajadasz smutki, w rezultacie czego tyjesz. Co do suplementów - na pewno nie ma co przesadzać, ale bez przesady, wszystko jest dla ludzi moim zdaniem. Sama na odchudzanie co prawda nie stosuje suplementów, ale ponieważ dużo ćwiczę i się ruszam biorę kreatynę (Olimp Creatine 1000, taką
http://www.bcaa.pl/kreatyna/ bo poprawia mi wytrzymałość i siłę.