Jak wracam z pracy do domu to jest już prawie godzina 18:00, a co za tym idzie nie mam w tej chwili zbyt wiele czasu wolnego w ciągu tygodnia
W weekendy nadrabiam zaległości serialowe, czytam książkę albo uczę się języka hiszpańskiego
Jakoś nie mam zbyt wielkiej ochoty wychodzić z domu w listopadowe wieczory. Szczerze mówiąc to nie przepadam za tą porą roku. Jak wychodzę do pracy to jest JESZCZE ciemno, a jak wracam do domu to JUŻ jest ciemno
Mam nadzieję, że jesień i zima szybką zlecą :P Na wiosnę można robić więcej ciekawych rzeczy