Mi tzw parówki niewiele pomagają - trochę oczyszczą nos, ale jak wydzielina zalega głębiej, to już efekt jest mizerny. Dlatego wolę takie prawdziwe inhalacje z pomocą inhalator i soli fizjologicznej. Mi super pomaga i na katar (także na katar zatokowy) i na inne objawy przeziębienia, jak kaszel, chrypa. Także dzieci inhaluję jak coś je zaczyna łapać i zazwyczaj pomaga to uniknąć rozwoju choroby. Co do inhalatora to mam teraz PulmoCare Apteo i jestem z niego zadowolona. Może pracować w trybie ciągłym (nie trzeba robić przerw, pomiędzy inhalacjami jeśli inhaluje się cała rodzina

, ma filtr powietrza, możliwość regulowania wielkości cząstek leku (przy infekcjach dolnych dróg oddechowych cząstki muszą być odpowiednio małe by dotrzeć do oskrzeli czy płuc), jest cichy i bardzo starannie wykonany.