Head&Shoulders nie polecam, stosuję od kilka lat i cały ten czas zmaga się z łupieżem. Słyszałam, że Nizoral jest dobry w te klocki, przetestuję przy najbliższej okazji.

mi doraźnie pomagał Nizoral, ale po około miesiącu od kuracji łupież powracał
teraz od około 2 lat używam H&S (zmieniam tylko rodzaj) na zmianę z jakimś delikatnym odświeżającym żeby się włosy nie przyzwyczajały za bardzo i jest super ani śladu łupieżu
a jeśli nic ci nie pomaga to warto iść do dermatologa może pomoże kuracja lekami.

Też myślałam, że mam łupież, a okazało się, że to łuszczyca skóry głowy. No trudno, jakoś musiałam przetrawić tą informację i sobie z nią poradzić. Na dzień dzisiejszy nie jest źle, ale mam w planach skorzystanie z dermokosmetyków Dr Michaels, ale na początek chyba zamówię próbki, bo jak najbardziej jest taka możliwość.