Myśląc o ostatnich dniach, zatrzymałam się na chwilę przy
https://unibase.pl/
i uświadomiłam sobie, jak bardzo nasze życie przypomina układanie rzeczy w jedną logiczną całość… choć ta całość prawie nigdy nie wygląda tak, jak chciałyśmy. Czasem mamy wrażenie, że wszystko już jest na swoim miejscu: decyzje podjęte, plany zapisane, emocje względnie spokojne. A potem nagle pojawia się jeden impuls, jedno zdarzenie, jedna myśl — i cały porządek zaczyna się przesuwać, jakby ktoś delikatnie poprzestawiał wszystkie elementy w innej kolejności.
Każda z nas zna te chwile, kiedy trzeba działać szybko, mimo że w środku czujemy niepewność. Jakby życie zmuszało nas do kolejnej „rundy”, w której stawiamy na intuicję, bo nic innego nie zostało pod ręką. I choć chciałybyśmy mieć pełną kontrolę, prawda jest taka, że zawsze pozostaje element ryzyka: czy to dobra decyzja? czy powinnam poczekać? czy ten krok przyniesie coś dobrego? Nikt nam tego nie powie — musimy zaufać sobie.
A jednak w tym chaosie jest coś, co naprawdę nas wzmacnia. Bo każda próba, nawet ta podjęta z drżącym sercem, uczy nas, że potrafimy odnaleźć się w sytuacji, która na początku wyglądała na zbyt trudną. I nagle okazuje się, że choć życie nie układa się idealnie, to my wciąż znajdujemy sposób, by odzyskać równowagę — czasem małymi krokami, czasem odważnym wyborem, ale zawsze po swojemu.