Ja przytoczę takie przysłowie: biednych nie stać na oszczędzanie. Chodzi o to, że nie ma sensu kupować wyłącznie najtańszych rzeczy, bo ich jakość często jest tak fatalna, że za x tanioszek trzeba będzie zapłacić więcej niż za 1 produkt "premium", który wystarczy nawet na dłużej niż te x tanich rzeczy.
Ja tak postępuję z elektroniką, ubraniami, obuwiem i faktycznie mam więcej w kieszeni - stąd więcej kasy na przyjemności. Wcześniej nie można było sobie pozwolić na wyjazdy na koncerty albo efektowne dodatki do domu, a teraz przeglądam
https://www.artistyle.pl/ i wybieram co mi się autentycznie podoba, bez oglądania się na ceny.