USG wewnętrzne że tak to określę zawsze mnie najbardziej martwiło.O ile pobieranie krwi i badanie nieintymne były ok, to usg chciałam w ogóle uniknąć. Ale nie da się to jasne. Poszłam do Ultragenu i ku mojemu zaskoczeniu w miłej atmosferze poszło raz dwa, ale dokładnie więc czułam się komfortowo i oczywiście nie trzeba było się obawiać
