Ja całą zimę teraz przechodziłam w botkach z Badury, nie było śniegu i się idealnie sprawdziły.  
Ale znowu miałam problem z botkami z House, kupiłam je jesienią w mega przecenie, właściwie po to, zeby mieć je jako awaryjne na spacery z psem. I są tak śliskie, że wystarczy odrobina deszczu, mokra trawa i nie da się w nich chodzić, bo można się wywalić :/ o śniegu zimą już nie wspominając. Do tego przeciekają na szwach (ciągle mówię o lekko zmoczonej trawie), podsumowując, to były pieniądze wyrzucone w błoto niestety 
		
	
		
		
		
		
		
	
		
		
	
	
	 |