Mieliśmy podobny problem z naszą suczką... uciekała z posesji bo tak, nie było żadnego konkretnego powodu, a my niestety byliśmy bezsilni. Niestety suszka pewnego dnia została potrącona przez samochod . Po tej tragedii koleżanka opowiedziała mi o takim pastuszku
https://importmania.pl/product-pol-7...ner-F4000.html nie znałam tego produktu wcześniej, może jakbym była świadoma, że jest coś takiego, to nasz piesek nadal by żył.