Ja akurat wolę spokojniejsze formy relaksu, ale znam kilka osób, które podchodzą do grania podobnie â trochę adrenaliny, trochę strategii, a czasem szczęśliwy traf. Ciekawe, jak to potrafi wciągnąć nawet tych, którzy wcześniej nie mieli nic wspólnego z takimi grami.
|