Myślę, że nic odkrywczego ani też ekstrawaganckiego nie używam – ot, pędzle do makijażu, gąbeczka (choć podkład czasami lubię też po prostu palcami nałożyć, choć nie ma w tym żadnej tajemniczej filozofii – to chyba zależy od mojego humoru, pory dnia oraz fazy księżyca), zalotka (ale używana tylko w szczególnych sytuacjach, nie korzystam z niej codziennie), grzebienie do stylizacji… Ot, co można znaleźć w każdej praktycznie toaletce. Mimo wszystko staram się jednak, by były to jakieś porządne akcesoria, z materiałów sensownej jakości – lubię po prostu zadbać o ten aspekt. Zaopatruje się na przykład w grzebienie wykonane przez markę Lussoni – najbardziej mnie do siebie przekonały. Zazwyczaj zaopatruje się w nie w tym sklepie internetowym:
https://toolsforbeauty.eu/pl/ . Można tam znaleźć wszystko, co w kwestii akcesoriów do makijażu jest potrzebne i trochę więcej : ).