Ostatnio rozmawiałem z kolegą, który spędza sporo czasu w różnych miejscach online związanych z grami. Z ciekawości zajrzałem tam, gdzie on zagląda, i wciągnęło mnie bardziej niż się spodziewałem. Sam klimat, różnorodność i możliwość testowania szczęścia przypomniały mi mój wyjazd na południe Polski, gdzie w małym lokalu też próbowałem gier hazardowych. To była zupełnie inna atmosfera, ale uczucie emocji podobne. W połowie surfowania natrafiłem na
spinogambino i zostałem na dłużej, bo miałem poczucie, że to daje trochę adrenaliny, a jednocześnie można się przy tym dobrze bawić po pracy.